Długo zastanawiałam się czy poruszać tą kwestię. Dołączyłam do grona Certyfikowanych Profesjonalnych Scrum Masterów – Mam certyfikat Professional Scrum Master I.
Marzenia a rzeczywistość
Długo robiłam przymiarki. Uczyłam się. Robiłam próbne testy. Byłam na szkoleniu. W końcu odważyłam się podejść do egzaminu. Zdałam za pierwszym razem. Osobista wartość oraz pewność siebie uzyskana po zdaniu certyfikatu upewniły mnie tylko w tym, że warto jest walczyć o siebie. Wiadomo, że porażki bardziej uczą. Kto chciałby żyć pasmem porażek?
Czy to tylko papier?
Przecież można być dobrym scrum masterem bez certyfikatu. Tak, jak można być dobrym kierowcą bez prawa jazdy 😉 Tak poważnie to, co może zmienić zwykły kawałek papieru? To trochę, jak ze ślubem. Papier może tylko przypieczętować Twoje zaangażowanie w daną kwestię. Jeśli masz wystarczające umiejętności oraz wyczucie to dla Ciebie tylko papier. Mi ten papier pozwolił uwierzyć w swoje umiejętności. Upewnić się, że droga, którą obrałam jest słuszna.
Deklaracje
Mówiłam sobie, że to zrobię. Zrobiłam. Po raz kolejny połechtałam swoje ambicje. Czy moje deklaracje kończą się na tym certyfikacie? Moje doświadczenia są niewielkie. Cały czas się uczę. Całe życie się uczysz. Czekam na nowe możliwości, nowe projekty. Czekam, aż będę mogła dalej się realizować.
Dodaj komentarz